Nasz synek choruje na nowotwór złośliwy wątroby.
Leczenie w USA to nasza ostatnia deska ratunku, ostatnia szansa na życie dla Antosia - klinika w Teksasie zakwalifikowała go na leczenie.
Termin wylotu do USA wyznaczono na czerwiec, wszystko zależy od tego jak Antoś zniesie skutki uboczne kolejnej chemioterapii, której jest właśnie poddany.
Poznaj historię Antosia ↓Organizator zbiórki:
Fundacja Taka Akcja
1704 osób wsparło
Zbiórka ciągła
Antoś urodził się jako skrajny wcześniak w 25 tygodniu ciąży, ważył zaledwie 750 g. Pierwsze dziewięć miesięcy spędził w szpitalu, gdzie toczyła się walka o jego życie.
Zaraz po urodzeniu synek przeszedł szereg komplikacji związanych z wcześniactwem min. wylewy dokomorowe, które spowodowały wodogłowie, perforacje jelit NEC przez co do dnia dzisiejszego ma wyłonioną ileostomię, retinopatia V stopnia, encefalopatia, sepsa. Wszystko to sprawiło, że Antoś ma mózgowe porażenie dziecięce, nie siedzi samodzielnie, nie chodzi, do wszystkich czynności potrzebuje pomocy. Jest stale rehabilitowany i powoli widać rezultaty.
Kiedy myśleliśmy, że wszystko co najgorsze już za nami, spadł na nas kolejny cios. Podczas badania usg okazało się, że w brzuszku Antosia jest 9 cm guz.
Od momentu diagnozy cały czas jesteśmy na onkologii dziecięcej. Antoś przeszedł trzy operacje usunięcie guza, kilka cykli chemioterapii. Nie było nam długo dane się cieszyć. Niestety nowotwór powrócił. Tym razem guz jest nieoperacyjny ze względu na położenie i wielkość.
Przeszczep wątroby jest wykluczony ze względu na choroby współistniejące Antosia.
Jedyną szansą dla naszego synka jest leczenie w Teksasie.
On przeszedł tak wiele, całe życie heroicznie walczy, aby z nami być, a my każdego dnia walczymy, aby z nami pozostał.
Dajcie nam na to szansę!
Dasz radę. Mama czeka.